"Człowiekiem Roku 2000" tygodnika "Wprost" został Andrzej Olechowski. Tytuł przyznawany jest rokrocznie od 10 lat.

"Jestem bardzo szczęśliwy, bo jak tu nie być szczęśliwym, kiedy tygodnik, który czytam od początku, włącza mnie do dziesiątki osób tak znamienitych" - powiedział Olechowski. Premier Jerzy Buzek gratulując laureatowi powiedział, że "Olechowski jest jednoosobową partią polityczną, jedyną, która nie posiada frakcji zwalczających się" i "realizuje cele, które postawił sobie kilka lat temu". "I wyszło to panu bardzo dobrze, biorąc pod uwagę właśnie to, że startował pan teoretycznie rzecz biorąc bez żadnego zaplecza politycznego" - powiedział Buzek.

Marek Król, redaktor naczelny "Wprost" przypomniał, że Andrzej Olechowski w 2000 roku zdobył również nagrodę Kisiela "za to, że trafił w środek". "Wygląda na to, że jednak trafił w dziesiątkę, w dziesiątkę najznamienitszych osobistości w kraju". Pierwszy tytuł "Człowieka Roku" przyznany został w 1991 roku Leszkowi Balcerowiczowi. W kolejnych latach tytuł nadano Hannie Suchockiej, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, Jackowi Kuroniowi, Lechowi Wałęsie, Wisławie Szymborskiej, Marianowi Krzaklewskiemu, Jerzemu Buzkowi i Bronisławowi Geremkowi. Olechowski otrzymał dyplom i zegarek, jak powiedział Król: "działa obustronnie, z jednej strony wskazuje czas, z drugiej przypomina, że jest się Człowiekiem Roku 2000", a także złożył autografy na kilkunastu egzemplarzach tygodnika. W tym roku głównymi konkurentami Olechowskiego - najczęściej poza nim typowanymi przez ponad 100 osobistości życia publicznego do tytułu Człowieka Roku - byli Lech Kaczyński, Aleksander Kwaśniewski i Andrzej Wajda.

foto RMF FM

00:25