Bezrobotni mieszkańcy Okonka na północy Wielkopolski spędzą Święta w Urzędzie Miasta i Gminy. Grupa około stu osób od prawie dwóch miesięcy okupuje urząd w proteście przeciwko bezrobociu. Postanowili, że nie przerwą protestu także na czas świąt.

Ponieważ jednak każdy z protestujących ma rodziny i chciałby z nią spędzić nawet skromne święta, wyznaczyli sobie 4-godzinne dyżury. Jednorazowo w sali sesyjnej urzędu przebywa kilkanaście osób. Mieszkańcy Okonka okupację rozpoczęli 19 lutego. Domagają się pracy oraz godziwych zasiłków do czasu jej otrzymania. Jak na razie bez większych skutków. Jak powiedział jeden z protestujących zarówno on jak i żona pozostają bez pracy. Żyją z zasiłku na dziecko, który wynosi 36 złotych. Z okazji świąt i w wyniku protestu dostali więcej pieniędzy - o 100 złotych. Dlatego zamierzają protestować do skutku, bo jak mówią i tak przyniesie to więcej efektów niż siedzenie w domu. Bezrobocie w Okonku jest jednym z najwyższych w Wielkopolsce. Bez pracy pozostaje jedna trzecia mieszkańców. Dyżurować w święta muszą także pracownicy urzędu, którzy zmieniają się co osiem godzin. Posłuchaj relacji poznańskiego reportera RMF FM Dariusza Golińskiego:

Równie katastrofalna sytuacja jest na Warmii i Mazurach. Tamtejsze urzędy pracy narzekają na ograniczanie dotacji z kasy państwowej, a bezrobocia według lokalnych władz nie da się już opanować i może jedynie rosnąć. Kierownik urzędu pracy w Ełku otrzymał z Krajowego Urzędu Pracy o jedną trzecią mniej pieniędzy niż w roku ubiegłym. Podobnie wyglądają także budżety innych urzędów. Co to oznacza dla regionu, w którym co czwarta osoba nie ma pracy? Bezrobocia nie uda się już opanować mówił kilkanaście dni temu marszałek województwa Andrzej Ryński. Faktycznie trudno z nim walczyć gdy są miasta, w których prawie połowa mieszkańców nie ma pracy a znaczna ich część nie ma już prawa do zasiłku. Poza tym jedynym orężem urzędników w walce z bezrobociem są kolejne programy i deklaracje. Kierownik urzędu pracy z Ełku złożył protest do Krajowego Urzędu Pracy. Według niego źle naliczono pieniądze na zasiłki dla bezrobotnych i zmniejszanie skutków bezrobocia. Tak więc wszystko wskazuje na to, że bezrobotnych będzie przybywać.

foto RMF FM

07:45