Pierwszy raz w historii regionalne porty lotnicze odprawiły więcej pasażerów niż lotnisko Okęcie. I to aż o milion - wynika z nieoficjalnych danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, do których dotarła "Gazeta Wyborcza".

Jedną z głównych przyczyn spadku znaczenia Okęcia są opóźnienia w oddaniu nowego terminalu - mówi Bartłomiej Sosna z firmy konsultingowej, która przygotowała raport o polskich portach lotniczych.

W 2006 roku wszystkie polskie lotniska obsłużyły 15,3 mln pasażerów, z czego samo Okęcie ponad 8 mln. 2007 rok znowu był rekordowy. Ale trend się odwrócił. Polskie lotniska odprawiły ponad 19 mln pasażerów, z czego porty regionalne aż ok. 10 mln.

Warszawskie Okęcie pozostaje co prawda największym portem lotniczym w kraju, ale traci na znaczeniu. Lotnisko jest przepełnione i już teraz obsługuje dwa razy więcej pasażerów niż teoretycznie jest w stanie. Nie wiadomo, czy zdąży do marca z wydzieleniem stref Schengen - Non Schengen. Poza tym już od kilku lat zauważamy, że porty regionalne znacznie dynamiczniej potrafią się rozwijać i przyciągać nowych, nie tylko tanich przewoźników - mówi Sosna.

To, że wszystkie pozostałe polskie lotniska obsłużyły więcej pasażerów niż Warszawa nie jest zaskakujące. Podobnie jest na innych rynkach. To Warszawa nadal jednak co roku pozyskuje największą liczbę nowych pasażerów. Na pewno do końca marca hala odlotów Terminalu 2 będzie gotowa do obsługi pasażerów zgodnie z wymogami Traktatu z Schengen - twierdzi Artur Burak, rzecznik prasowy warszawskiego portu lotniczego.