Ze świecami w dłoniach i w milczeniu – tak w czwartkowy wieczór grupa katolików protestowała pod krakowską kurią. Manifestacje pod hasłem „Odzyskajmy nasz Kościół” mają się odbyć również w Poznaniu i w Szczecinie.

"Jesteśmy katolikami. Czujemy, że coraz rzadziej w Kościele rzymskokatolickim w Polsce słyszymy przesłanie Jezusa. Zamiast o miłosiernym Bogu płynie do nas głos pełen podziałów i niechęci do innych. Część z nas boi się iść na niedzielną Mszę w kościele parafialnym, nie chcąc znów słuchać słów pełnych lęku, a nierzadko też - potępienia i nienawiści" - piszą organizatorzy wydarzenia na Facebooku.

Pod Oknem Papieskim zgromadziło się kilkadziesiąt osób, chcąc zaprotestować przeciwko narracji hierarchów Kościoła, z którą - jak piszą w liście otwartym do biskupów - się nie zgadzają i która ich boli. "Bolą nas i ranią słowa o "tęczowej zarazie" i wszelkie wypowiedzi katolików wykluczających mniejszości: w ostatnim czasie głównie osoby LGBT+, ale również Żydów, muzułmanów czy niewierzących" - piszą w liście otwartym inicjatorzy protestu: Jakub Juzwa, Aleksandra Radzio, Jola Szymańska i Karol Wilczyński.

W swoim liście przepraszają wszystkich, którzy poczuli się obrażeni tymi słowami. Jak zapewniają, nie ma na nie ich zgody.

Dalej piszą też o tym, że nie podoba im się zaangażowanie w politykę księży. "Nie zgadzamy się z tym, że zbyt wielu biskupów i księży wspiera otwarcie partie polityczne - rządzące lub jakiekolwiek inne".

Krytykują również to, że - według nich - w kościelni hierarchowie w swoich zrachowaniach nie są autentyczni. Podkreślają, że Kościół stał się miejscem ochrony biskupów, ich władzy i przywilejów. "Odstręcza nas od Kościoła brak wrażliwości biskupów wobec ofiar, odstręczają nas ich zaniedbania i działania, poniżanie ludzi inaczej myślących, dostrzeganie zła wyłącznie poza sobą i własną wspólnotą".

"Sprzeciwiamy się próbom lekceważenia problemu pedofilii i przemocy seksualnej w Kościele. Nie zgadzamy się z hipokryzją przedstawicieli kleru, którzy skupiając się na tematach okołoseksualnych, omijają temat setek osób skrzywdzonych przez ludzi Kościoła" - czytamy.

Całość listu otwartego do biskupów możecie przeczytaj >>>TUTAJ<<<