Ponad 100 tysięcy złotych musi zapłacić przedsiębiorca z powiatu olsztyńskiego grupie Ukraińców, którzy na czarno pracowali przy koszeniu poboczy przy drogach.

Chodzi o osiemnastu obywateli Ukrainy, którzy pracowali głównie przy autostradach. Mężczyźni nie dostali zapłaty za ubiegłoroczną pracę. Przedsiębiorca tłumaczył, że chciał pomóc obcokrajowcom, ale ci chcieli za dużo zarabiać. To nie zostało potwierdzone. Mężczyzna musi zapłacić Ukraińcom ponad sto tysięcy złotych i pokryć koszty sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.

Na ostatniej rozprawie przed olsztyńskim sądem Valerij Prikhodko, reprezentujący grupę Ukraińców powiedział, że on i jego koledzy pracowali u przedsiębiorcy od 4 lat i w poprzednich latach nie było kłopotów z wypłatą wynagrodzenia. Problem pojawił się w 2013 roku. Sporządzili z mężczyzną umowę, w której zobowiązywał się do zapłacenia ponad 40 tysięcy złotych.

Przedsiębiorca twierdził natomiast, że obcokrajowcy zmusili go do pisania zobowiązania i grozili jemu i jego rodzinie.