"Uprościliśmy do maksimum wszystkie procedury zakładania przychodni lekarza rodzinnego, skróciliśmy konieczny czas" - poinformował minister zdrowia. To odpowiedź na działania Porozumienia Zielonogórskiego, którego część lekarzy nie podpisała umów z NFZ na 2015 r. i zamknęła swoje gabinety. Bartosz Arłukowicz dodał: "Intencją naszą jest to, by skończyć z procederem, który w Polsce trwa od lat, kiedy to Porozumienie Zielonogórskie rokrocznie szantażuje pacjentów i rokrocznie w grudniu i styczniu zamyka lub szantażuje zamknięciem swoich gabinetów". Wiceminister Sławomir Neumann zaś zaznaczył, że nie będzie umów na innych warunkach dla protestujących lekarzy POZ.

Jak podkreślił Arłukowicz, zachęca lekarzy i przedsiębiorców do tego by w "miejsce tych, którzy zamknęli przychodnie przed pacjentami, powstały przychodnie, w których pacjenci odnajdą pomoc lekarską".

Arłukowicz podał, że tylko dziś uruchomiono procedurę utworzenia 67 nowych przychodni lekarza rodzinnego.

Zachęcał lekarzy, aby podpisywali umowy na 2015 r. Nie aneksujemy już zeszłorocznych umów z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej, podpisujemy nowe, jednak lekarze, którzy podpiszą je przed poniedziałkiem, nie będą musieli zbierać nowych deklaracji od pacjentów - poinformował wiceminister Sławomir Neumann. Zaznaczył jednak, że dotyczy to tylko tych gabinetów, które były czynne w piątek.

Nie będzie umów na innych warunkach dla protestujących lekarzy POZ

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann zaznaczył, że nie będzie umów na innych warunkach dla protestujących lekarzy POZ. Jeśli nie podpiszą umów do północy, ich pacjenci będą musieli ponownie wybrać lekarza rodzinnego. 

Jak powiedział Neumann, stare umowy nie są już aneksowane. Przychodnie, które umów nie aneksowały, ale otworzyły drzwi dla swoich pacjentów w piątek, mogą podpisać nową umowę, a ich tzw. lista aktywna pacjentów zachowa ważność.

Od poniedziałku 5 stycznia, kiedy będzie kilka dni przerwy w umowach, ci wszyscy lekarze rodzinni, te wszystkie przychodnie, które chcą przyjść i podpisać umowę, podpisują umowę tak, jakby ten POZ tworzył się od nowa - podkreślił wiceminister.

Wyjaśnił, że będzie to wymagało złożenia wszystkich dokumentów, łącznie z nowymi oświadczeniami pacjentów o wyborze lekarza rodzinnego. Jak zaznaczył, poprzednie deklaracje tracą ważność, bo nie dotyczą lekarza, który działa w systemie opieki finansowanej przez NFZ.