We wsi Pacółtowo na Mazurach odnaleziono pocisk z czasów II wojny światowej, który zniknął w nocy z niedzieli na poniedziałek. Złodziej wykorzystał wtedy nieostrożność strażaków-ochotników, którzy na chwilę zostawili niewybuch bez nadzoru.

Osoba, która zabrała pocisk, najprawdopodobniej przestraszył się grożącej jej kary (do 8 lat więzienia). Dlatego odniosła pocisk dokładnie w to samo miejsce, z którego go zabrała. W środę ładunek odnalazły bawiące się dzieci.

Tym razem niebezpieczne znalezisko zniknęło już na dobre - zdetonowali je wojskowi saperzy.

Pocisk został znaleziony w niedzielę wieczorem niedaleko Ostródy na Mazurach. Do czasu przyjazdu wojskowych saperów mieli go pilnować strażacy. Ale nie upilnowali - w nocy postanowili pojechać po zmienników, zostawili pocisk bez nadzoru, gdy wrócili - już go nie było.