Coraz bliżej wstrzymania budowy odkrywki węgla brunatnego „Tomisławice”. Sąd administracyjny w Poznaniu orzekł, że decyzja środowiskowa wydana przez wójta gminy Wierzbinek jest nieważna. Chodzi o przygotowywaną niedaleko Jeziora Gopło nową inwestycję kopalni "Konin".

Po uprawomocnieniu wyroku wielka dziura w ziemi stanie się nielegalna, a kopalnia "Konin" będzie musiała płacić karę. Może się jednak odwołać. Reprezentujący ją w sądzie prawnik nie chciał rozmawiać z naszym reporterem.

Opinie mieszkańców gminy są podzielone. Jedni cieszą się, że nie wyschną pola i woda z odkrywki nie zatruje Gopła. Inni martwią się, że gminnej kasy nie zasili podatek, równie gigantyczny jak planowana dziura w ziemi. Kopalnia zainwestowała 200 milionów złotych w odkrywkę „Tomisławice”. Jeśli Bruksela powie „nie kopiemy” to my za to zapłacimy - mówi Józef Drzazgowski ze stowarzyszenia „Przyjezierze”, który poprosił Brukselę o zbadanie sprawy. To będzie tak jak z Rospudą. Zostało rozkopane, wybudowane wiadukty i mosty. Tylko tam było 30 milionów, a „Tomisławice” to w tej chwili 200 milionów – dodaje Drzazgowski.