Szef MSW podpisał już rozporządzenie w sprawie likwidacji oddziałów Straży Granicznej w Kłodzku i Nowym Sączu. Wszyscy mundurowi z tych jednostek trafią do rozbudowywanych placówek na granicy wschodniej. Nie wiadomo jednak, czy uda się znaleźć zajęcie dla wszystkich pracowników cywilnych.

W likwidowanym oddziale nowosądeckim pracuje 189, a w kłodzkim - 151 pracowników cywilnych. Resort spraw wewnętrznych stara się znaleźć dla wszystkich pracę w podlegających mu służbach, na przykład straży lub policji. Na razie udało się w nich znaleźć tylko około 200 na ponad 300 potrzebnych etatów.

Oznacza to, że pozostali cywilni pracownicy straży granicznej mogą stracić stałą pracę. MSW zapewnia jednak, że wciąż szuka dla nich zajęcia.

Decyzje dotyczące reorganizacji Straży Granicznej


Likwidacja wspomnianych oddziałów straży granicznej wpisuje się w koncepcję MSW dotyczącą reorganizacji Służby Granicznej. Zgodnie z nią, liczba i zasięg terytorialny oddziałów mają być dostosowane do realizowanych zadań odpowiednio na wewnętrznej, jak i na zewnętrznej granicy Polski. Zmiany zakładały od początku m.in. utworzenie na południowej granicy jednego dużego oddziału Straży Granicznej - śląsko-małopolskiego z siedzibą w Raciborzu.