Od 130 do 150 litrów krwi trafia każdego dnia z Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach do śląskich szpitali. Żeby zabezpieczyć taką ilość krwi, codziennie powinno ją oddać 300 honorowych dawców.

Z 45 tysięcy krwiodawców na Śląsku nawet połowa może wyjechać na wakacje. Dlatego Katowickie Centrum Krwiodawstwa apeluje do nich, by także w wakacje pamiętali, że chorzy czekają na krew. Oddać ją można bez względu na to, w której części kraju się wypoczywa.

W czasie wakacji krwi jest o wiele mniej, ale liczba wypadków i operacji ratujących życie się nie zmniejsza. Na Śląsku najwięcej krwi potrzeba do transplantacji szpiku, serca i wątroby, Na przykład przy tym ostatnim przeszczepie od razu potrzeba od 12 do 15 litrów krwi. Po operacjach też jest niezbędna. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Anety Goduńskiej:

W Krakowie od rana ponad 10 litrów krwi oddało 24 osoby. W tym czasie do małopolskich szpitali zostało wysłanych 4 razy więcej tego niezbędnego do życia płynu. Krwi jest nieco więcej niż zwykle, bo paradoksalnie sytuację mógł poprawić strajk lekarzy, którzy nie wykonują planowych operacji. Ale jest także większe niż zwykle zapotrzebowanie na nią. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba:

Gdy jedne regiony apelują o masowe oddawanie krwi, inne dzielą się, bo mają jej nadmiar – tak bywa na Warmii i Mazurach. Tamtejsze Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa – jeśli może – chętnie wysyła krew do szpitali oddalonych o kilkaset kilometrów. Jak sprawdził reporter RMF FM Daniel Wołodźko, krwiodawców nie interesuje gdzie trafia ich krew – ważne, że mogą komuś pomóc: