Od dziś obowiązuje nowa lista leków refundowanych, podpisana przez poprzedniego ministra zdrowia. Według wcześniejszych informacji spis miał wejść do użytku za dwa tygodnie. Półtora tysiąca aptek będzie przez to nieczynnych - szacuje minister zdrowia Ewa Kopacz. O nowym terminie resort poinformował w piątek na stronach internetowych.

W niektórych załącznikach do rozporządzeń są błędy. Ministerstwo podaje ich listę wraz z poprawkami. Dotyczą one głównie cen i nazw leków. Jest tam także poprawiona wersja przepisu dotyczącego leku na dławicę - iwabradyny.

Apteki, które nie zdążą przygotowywać się do wchodzących od 1 grudnia rozporządzeń o lekach refundowanych, w sobotę będą nieczynne – uważa prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska Irena Rej. Jej zdaniem, ministerstwo zdrowia zbyt późno poinformowało aptekarzy, że nowa lista leków refundowanych wejdzie w życie jednak od 1 grudnia, czyli tak jak planował poprzedni minister zdrowia. Aptekarze przygotowywali się na wejście tych przepisów w życie od 16 grudnia, bo takie były zapowiedzi resortu zdrowia.

Nowemu szefostwu resortu zdrowia nie udało się dokonać wszystkich poprawek na liście leków refundowanych, która weszła dziś w życie. Dyrektor departamentu polityki lekowej i farmacji Artur Fałek przyznał, że resort starał się przesunąć wejście w życie tych przepisów o dwa tygodnie i w tym czasie opublikować nowe rozporządzenia, już bez błędów. Według niego, projekt takiej nowelizacji listy był gotowy, ale nie został zaakceptowany przez Rządowe Centrum Legislacji.