Wbrew obietnicom drogowcy nie skończyli prac przy stopniu wodnym "Kościuszko" na autostradowej obwodnicy Krakowa. Od dwóch dni pojawiają się tam gigantyczne korki. Bywa, że zator ma aż dziesięć kilometrów długości.

Już wiadomo, że dzisiejszy termin zakończenia prac nie zostanie dotrzymany. Kierowcy muszą więc przygotować się na to, że utrudnienia na stopniu wodnym "Kościuszko" potrwają do piątku.

Z obserwacji reportera RMF FM Macieja Grzyba wynika, że największe korki pojawiają się w tym miejscu rano i po południu. Kierowcy jadący od strony Tarnowa w kierunku Katowic powinni zjechać wcześniej z obwodnicy Krakowa i przez centrum miasta ominąć remontowany stopień wodny.

Warto zaznaczyć, że drogowcy niespodziewanie pojawili się także przed węzłem "Łagiewniki" - tam z trzech do dwóch pasów zwęzili "czwórkę" w kierunku Tarnowa.