Mieszkańcy Augustowa będą cieszyć się z obwodnicy miasta dopiero w następnej pięciolatce - wynika z informacji reportera RMF FM Pawła Świądra. Dziś do drogowców trafi analiza wariantów tej trasy zamówiona po awanturze wokół chronionej Doliny Rospudy.

W opracowaniu napisano, że droga przez obszary chronione to rozwiązanie najgorsze z możliwych. Mniej szkodliwe dla środowiska są dwa inne warianty proponowane przez ekologów.

Jeśli te wnioski się potwierdzą, wtedy drogowcy najpierw ocenią rzetelność tego opracowania, a w połowie grudnia przekażą je ministrowi środowiska. To on wspólnie z ministrem infrastruktury ostatecznie zdecyduje, czy budować w Dolinie Rospudy i narazić się Komisji Europejskiej, czy wyznaczyć nowy przebieg trasy. Bardziej prawdopodobne jest to drugie rozwiązanie.

Niestety trzeba więc będzie starać się o nową decyzję środowiskową, wywłaszczać mieszkańców i kupować grunty. To nie koniec - mówi Andrzej Maciejewski Z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad: Projekt budowlany, przetarg na wykonawcę i sama budowa. To jest na pewno proces kilkuletni. Będziemy się starali, żeby był jak najkrótszy. Optymistyczny scenariusz mówi o co najmniej pięciu latach. To nie spodoba się mieszkańcom Augustowa, którzy już zapowiedzieli protesty i blokowanie dróg.