Zamieszki izraelsko - palestyńskie i międzynarodowe sankcje wobec Iraku - to główne tematy wczorajszych obrad szczytu państw Ligi Arabskiej odbywającego się w Jordanii.

Pomimo wczorajszych arabskich zamachów bombowych w Jerozolimie lider Autonomii Palestyńskiej Jasser Arafat oskarżył Izrael o "mordowanie" procesu pokojowego. Jednocześnie oświadczył, że jest gotowy do wznowienia rokowań z Izraelem. Do podjęcia rozmów wzywał także gość szczytu, sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. Skrytykował on Izrael za "nadmiernie ostrą odpowiedź" na trwające od pół roku palestyńskie powstanie na ziemiach okupowanych. Poparcie dla Palestyńczyków zaofiarował prezydent Syrii, wcześniej wrogo nastawionej do władz Autonomii i samego Arafata. "Wydarzenia 10 lat od rozpoczęcia procesu pokojowego między Palestyńczykami a Izraelem pokazały, że jest on całkowitym fiaskiem. Wyciągamy dłoń do naszych palestyńskich braci, by pokazać, że całkowicie popieramy sprawę, o którą walczą". Przywódcy świata arabskiego nie wydali na razie oświadczenia w sprawie zniesienia sankcji wobec Iraku. Stanowczo domaga się tego Saddam Hussajn, który jednak nie przybył na szczyt. Szef ONZ Kofi Annan próbował namówić władze w Bagdadzie do bardziej kompromisowej polityki. Szczyt arabski zakończy się dzisiaj.

foto EPA

04:25