Centralne Biuro Antykorupcyjne wyda rzeszowskim prokuratorom dokumenty, których nie chciał przekazać Mariusz Kamiński – dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Chodzi o materiały operacyjne z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Od dwóch lat bezskutecznie zwracali się o nie śledczy, którzy postawili Kamińskiemu zarzuty.

Wiceszef rzeszowskiej prokuratury okręgowej jest oszczędny w informowaniu o tym, o jakie dokumenty wystąpili śledczy. To są materiały wytwarzane w trakcie prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych, m.in. plany tych operacji. Ja o szczegółach nie mogę mówić, ponieważ są to dokumenty oznaczone gryfem tajności - stwierdził. Wiadomo jednak, że chodzi o plan operacji w resorcie rolnictwa. Prokuratorzy chcą zajrzeć do tych planów, by zbadać, czy cała operacja była od początku zaplanowana, by dopaść Andrzeja Leppera, i czy funkcjonariusze świadomie i bezprawnie produkowali materiały, które miały uzasadniać zastosowanie operacji specjalnej.

Nowy szef CBA Paweł Wojtunik powiedział reporterowi RMF FM, że dokumenty wyda, ale pod pewnym warunkiem: Przekażę wszelkie dostępne materiały, które nie będą szkodziły dekonspiracją źródłom informacji, czy nie będą szkodziły służbie.

Prośba z prokuratury w Rzeszowie trafiła – według ustaleń naszych dziennikarzy – do nowego szefa CBA już tydzień temu. Prokurator Jan Łyszczek przyznał, że w tych pismach jest mowa o dwóch śledztwach. Te wnioski dotyczą postępowania przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu, jak też drugiego postępowania, które dotyczy prawidłowości działania CBA i ABW w tzw. sprawie przeciekowej - stwierdził. Chodzi oczywiście o przeciek w tzw. aferze gruntowej. Według informacji dziennikarzy RMF FM we wniosku prokuratury pojawia się też prośba o zezwolenie na przesłuchanie agentów CBA. Jak ustalili nasi reporterzy, taka zgoda również będzie wydana.