PSL ma nowego... starego prezesa. Po wielu perturbacjach ludowcy, zebrani w warszawskim centrum EXPO wybrali na swojego szefa Waldemara Pawlaka. Łatwo jednak nie było. Bynajmniej nie z powodu silnej konkurencji dla Pawlaka, ale dramatycznego poszukiwania kontrkandydata, który odważyłby się rywalizować z wicepremierem.

Początkowo komisja wyborcza zgłosiła tylko Pawlaka, jednak zgodnie ze statutem musiał mieć on rywala. W końcu, po długich naradach, kontrkandydatem został minister rolnictwa Marek Sawicki. Sawicki w swoim wystąpieniu przedwyborczym podkreślił, że startuje po to, by wypełnić wymogi demokracji w partii.

Nowy, stary prezes wygrał ze swoim konkurentem stosunkiem 677 do 135 głosów. Wicepremier przyjął to zwycięstwo z zadowoleniem, spokojem i delikatnym uśmiechem. Gratulacjom nie było końca, a tuż po ogłoszeniu wyników, rozbrzmiało gromkie „sto lat”.

Uwielbiany w szeregach ludowców Waldemar Pawlak będzie teraz sprawował władzę jeszcze silniejszą niż do tej pory. Widać też, że na polskiej scenie politycznej pojawiła się kolejna partia, która kocha swojego wodza – wicepremiera Waldemara Pawlaka.