Po niedzielnym pożarze składowiska odpadów w Nowinach (woj. świętokrzyskie) w powietrzu wciąż odnotowywane jest przekroczenie stężenia amoniaku. Mieszkańcy ewakuowanych budynków nadal nie mogą wrócić do swoich domów.

Sebastian Nowaczkiewicz, wójt gminy Sitkówka-Nowiny przekazał, że wtorkowe pomiary wykonywane przez mobilne laboratorium Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazały, że stężenie amoniaku w powietrzu wciąż nie jest unormowane.

Dzisiaj jest lepiej, jeśli chodzi o jakość powietrza przy ulicy Perłowej. Jednak wciąż występują przekroczenia norm, jeśli chodzi o amoniak. Wojewódzki inspektor ochrony środowiska zasugerował, aby mieszkańcy jeszcze nie wracali do swoich domów przy ulicy Perłowej - powiedział wójt.

Nowaczkiewicz zaznaczył, że w czwartek jakość powietrza będzie badana nie tylko w okolicach składowiska, ale również w mieszkaniach osób, które zostały ewakuowane. Zbadamy kilka wybranych domów, wyniki powinny być reprezentatywne dla całości. Rozważamy także ozonowanie mieszkań - dodał wójt.

W niedzielę w podkieleckiej miejscowości Nowiny doszło do pożaru nielegalnego składowiska odpadów, na którym były między innymi beczki z chemikaliami. Akcja gaśnicza trwała 19 godzin. 

Konieczne było ewakuowanie około 150 mieszkańców m.in. pobliskiego osiedla domów socjalnych. Część z osób nocuje u swoich rodzin. Około 50 osób przebywa w przygotowanym przez gminę schronisku młodzieżowym w Nowinach.