Od poniedziałku wszystkie kwestie dotyczące spadku po osobie mającej majątek lub krewnych w różnych państwach UE będą rozstrzygane przez jeden sąd, według przepisów tylko jednego z państw. Jutro wchodzą w życie umożliwiające to zmiany w prawie. "Zmiany mają znaczenie przede wszystkim dla tych obywateli polskich i ich rodzin, którzy wyjechali z naszego kraju i zmienili miejsce swojego zwykłego pobytu lub mają zamiar to uczynić" - podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości.

Wchodząca 17 sierpnia w życie nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego i Prawa o notariacie wprowadza przepisy dostosowujące polskie prawo do unijnego rozporządzenia o Europejskim Poświadczeniu Spadkowym. Rozporządzenie to zacznie być od poniedziałku stosowane w Polsce oraz pozostałych krajach UE, poza Wlk. Brytanią, Irlandią i Danią.

Chodzi o to, aby w przypadku takich spraw spadkowych zaczęła obowiązywać zasada: jeden spadek, jeden sąd, jedno prawo - mówi wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń. W praktyce oznacza to, że wszystkie kwestie dotyczące spadku po osobie mającej majątek lub krewnych w różnych państwach UE będą rozstrzygane przez jeden sąd, według zasad prawnych tylko jednego z państw. Dotychczas zdarzało się, że prowadzono w poszczególnych państwach oddzielne postępowania, co mogło prowadzić do sporów prawnych i kłopotów w wykonaniu takich orzeczeń.

Kluczowym wyznacznikiem przy ustalaniu sądu i prawa właściwego do rozstrzygnięcia sprawy będzie "miejsce zwykłego pobytu spadkodawcy w chwili jego śmierci". Jak tłumaczy resort sprawiedliwości, chodzi o miejsce, w którym zmarła osoba zazwyczaj przebywała i w którym znajdowało się "główne centrum egzystencji i interesów życiowych" tej osoby.

W praktyce będzie to oznaczało, że po śmierci obywatela polskiego mieszkającego od dawna np. we Francji właściwym sądem do sprawy spadkowej będzie sąd francuski, który będzie orzekał według zasad tamtejszego prawa. Nie zmieni tego faktu polskie obywatelstwo spadkodawcy i umiejscowienie znacznej części majątku spadkowego w Polsce. Oznacza to, że rodzina tego zmarłego będzie musiała załatwiać kwestie spadkowe za granicą.

W przepisach przewidziano jednak wyjątki od tej ogólnej zasady. Sprawa przebywającego za granicą Polaka po jego śmierci będzie mogła być rozpatrywana według polskiego prawa, ale będzie on musiał wcześniej zastrzec ten wybór w testamencie. Jeśli dokonał wyboru polskiego prawa, a spadkobiercy ustalą, że sprawę powinny rozstrzygać sądy polskie, sprawa spadkowa będzie toczyła się w naszym kraju.

Zmiana reguluje także wspólne zasady uznawania i wykonywania orzeczeń oraz ugód sądowych lub innych analogicznych dokumentów urzędowych ws. spadków. Chodzi m.in. o nowy, jednolity dokument - Europejskie Poświadczenie Spadkowe.

EPS będzie potwierdzało dla spadkobiercy, czy np. wykonawcy testamentu, tytuł prawny do spadku, uznawany i wykonywany na jednolitych zasadach we wszystkich krajach członkowskich UE. Dokument ten ma pozwolić na szybkie, łatwe i skuteczne załatwienie transgranicznej sprawy spadkowej, gdyż jest on przeznaczony przede wszystkim na potrzeby wykazywania prawa do spadku za granicą.

Prawo wydawania poświadczenia przewidziano dla sądów (z wyłączeniem referendarzy sądowych) lub notariuszy. Sądowe i notarialne uzyskiwanie tych dokumentów ma funkcjonować równorzędnie, a wybór drogi sądowej lub notarialnej będzie zależał od zainteresowanego. Wysokość opłaty sądowej od wniosku o wydanie EPS wyniesie 300 zł, zaś maksymalna stawka taksy notarialnej wyniesie w tym przypadku 400 zł.

(abs)