"Na razie nie mamy żadnych podstaw, by przypuszczać, że niesprawność śmigłowca miała wpływ na zdarzenie" - mówi RMF FM major Robert Fiertek z wydziału wojskowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wszczęte zostało już śledztwo w sprawie śmierci żołnierza, który z liny podczepionej do śmigłowca spadł na pokład okrętu ORP Wodnik. Do wypadku doszło we wtorek na otwartym morzu, kilka mil morskich na północ od Jastarni.

"Na razie nie mamy żadnych podstaw, by przypuszczać, że niesprawność śmigłowca miała wpływ na zdarzenie" - mówi RMF FM major Robert Fiertek z wydziału wojskowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wszczęte zostało już śledztwo w sprawie śmierci żołnierza, który z liny podczepionej do śmigłowca spadł na pokład okrętu ORP Wodnik. Do wypadku doszło we wtorek na otwartym morzu, kilka mil morskich na północ od Jastarni.
zdj. ilustracyjne / Grzegorz Michałowski /PAP

Śledztwo zostało wszczęte w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka. Na dziś planowana jest sekcja zwłok starszego bosmana z darłowskiej grupy 44. Bazy Lotnictwa Marynarki Wojennej. Przeprowadzono oględziny zarówno okrętu ORP Wodnik jak i śmigłowca, który brał udział w ćwiczeniu. Przesłuchano członków załóg i innych świadków zdarzenia.

Śmigłowiec Mi-14 wraz z rejestratorami lotów został zabezpieczony na potrzeby śledztwa. Tak samo okrętowy monitoring. Te materiały będą teraz analizowane. Podobnie wojskowe ćwiczenia. Zarówno zaplanowany scenariusz, jak i rzeczywisty przebieg tych ćwiczeń. 

Więcej będziemy w stanie powiedzieć po analizie zebranego materiału dowodowego, przesłuchaniu pozostałych świadków i oczywiście odczytanie rejestratorów lotów - powiedział RMF FM mjr Robert Fiertek, z wydziału wojskowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Śledczy nie chcą ujawniać wstępnych ustaleń. Przyznają jednak, że w momencie wypadku do śmigłowca podczepionych było więcej osób. Ćwiczyli opuszczanie na linie ze śmigłowca na pokład okrętu grupy żołnierzy wraz z ratownikiem medycznym. Przyznają także, że na razie nie ma podstaw, by przypuszczać, że na wypadek mogła mieć wpływ ewentualna niesprawność śmigłowca.

(j.)