Zakładam ugrupowanie chrześcijańsko-konserwatywne – ogłosił Marek Jurek na konferencji prasowej. Dołączą do niego Artur Zawisza, Marian Piłka, Małgorzata Bartyzel i Dariusz Kłeczek. Nowe ugrupowanie to początek końca PiS – wieszczy opozycja.

I choć na razie za Jurkiem stanęło czterech posłów, marszałek Sejmu liczy, że będzie ich więcej, bo – jak podkreśla - bardzo wielu posłów rozmawia z jego środowiskiem, pyta o 

inicjatywy. Wszystko wyjaśni się w przyszłym tygodniu podczas tworzenia struktur parlamentarnych – dodał.

Nowe ugrupowanie będzie zajmowało się promowaniem cywilizacji życia i praw rodziny – podkreślał Jurek. Praw rodziny rozumianych szeroko: od zmniejszenia podatków dla rodzin, po kompetencje w życiu społecznym, w edukacji, w ustawodawstwie społecznym - wyjaśniał.

Jednocześnie Jurek zadeklarował, że jego ugrupowanie chce wspierać rząd i współpracować z Prawem i Sprawiedliwością. Jesteśmy gotowi wspierać prace rządu i służyć koalicji. (...) Oczywiście będziemy współpracować z Prawem i Sprawiedliwością - to naturalny partner - oświadczył marszałek Sejmu.

Jeżeli jakaś grupa posłów, jakieś koło, proponuje, że będzie popierać koalicje rządową, to dziękujemy. Bardzo chętnie takie poparcie przyjmiemy. A czy będziemy podpisywać koalicję z kolejną grupą, to czas pokaże - odpowiada szef klubu PiS Marek Kuchciński.

Jednocześnie jednak podkreśla, że to przykre, iż nowe ugrupowanie powstaje kosztem PiS. Nowe ugrupowanie powstaje kosztem zjednoczonego, silnego ugrupowania, jakim jest PiS. Dlatego jest to dla nas przykra informacja - ocenił Kuchciński. Przyznał, że - po decyzji Jurka - polityka państwa i rządu może być osłabiona. Znów w świat idzie sygnał, że prawica jest rozbijana - podkreślił.

Kuchciński podkreślił, że Jurek, podejmując decyzję o założeniu nowego ugrupowania, dał wyraźny znak, że PiS musi zmienić marszałka Sejmu. A jego - jak dodał - wskazuje największe ugrupowanie w Sejmie, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Za najpoważniejszego kandydata uważa się Pawła Zalewskiego.

W odejście Marka Jurka wciąż powątpiewa premier. Wczoraj wieczorem Jarosław Kaczyński zadeklarował, że jeśli Jurek wróci do PiS i wycofa rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu, to nadal będzie mógł pełnić tę funkcję.

Tuż po ogłoszeniu powstania nowego ugrupowania Roman Giertych zapowiedział, Liga Polskich Rodzin pod koniec czerwca złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu, jeśli po kroku Marka Jurka koalicja rządowa nie będzie miała większości. O przyspieszonych wyborach mówi także, komentując decyzję Jurka, większość politologów. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Skorego:

We wtorek marszałek Sejmu złożył rezygnację z członkostwa w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Już wówczas oświadczając, że będzie posłem niezależnym, podkreślał, że „na pewno nie opuści ludzi, którzy współpracowali z nim w pracach nad zmianą konstytucji”.

Jurek zrezygnował z członkostwa w PiS i złożył wszystkie partyjne funkcje tuż przed posiedzeniem sobotniej Rady Politycznej PiS. Dzień wcześniej zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu. Taką decyzję podjął po tym, jak Sejm odrzucił wszystkie poprawki zmian w konstytucji dotyczące ochrony życia od poczęcia.