Jest akt oskarżenia ws. Norwega, który podczas czerwcowej imprezy Gran Turismo Polonia w Poznaniu wjechał w widzów. Mężczyzna będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie katastrofy komunikacyjnej. Rannych zostało wtedy 20 osób.

Norweg chce dobrowolnie poddać się karze. Według prokuratury, organizatorzy imprezy motoryzacyjnej nie popełnili przestępstwa. Oskarżony, kierując pojazdem marki Koenigsegg, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nie dostosowując prędkości do panujących warunków drogowych, oraz podejmując nieprawidłowe manewry w postaci zbyt gwałtownego skrętu w prawo - powiedziała Magdalena Mazur-Prus z prokuratury w Poznaniu. Zdaniem śledczych, Norweg stracił panowanie nad autem i uderzył w barierki.

W toku postępowania dwukrotnie przesłuchiwano w charakterze podejrzanego Mortena N., który początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Podczas kolejnego przesłuchania przyznał się, wyjaśniając, że w dniu zdarzenia stracił panowanie nad pojazdem i podejmował błędne manewry - dodaje rzeczniczka prokuratury. Norwegowi grozi do pięciu lat więzienia. Morten N. złożył wniosek o karę roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem. Chce też zapłacić grzywnę.