Impreza, którą zorganizowano w nocy z czwartku na piatek, w jednym z pokoi hotelu poselskiego była tak huczna, że interweniowała straż marszałkowska. Głośno śpiewano m.in.: „Oto jest dzień, który dał nam Pan”, „Przemek, Przemek wicepremier”, i „Przemek Gosiewski naszym przyjacielem jest”.

Straż marszałkowską wezwał Tadeusz Aziewicz z Platformy Obywatelskiej. Obudziły mnie głośne pieśni biesiadne. Z treści zorientowałem się, że są to pieśni na cześć Przemysława Gosiewskiego w nowej roli. (…) Próbowałem interweniować; dzwoniłem do recepcji, prosząc o interwencję straży marszałkowskiej, która obawiała się chyba rozprawić z uczestnikami tej biesiady. Uciszyło się dopiero po moim drugim telefonie, około godz. 3 nad ranem - powiedział RMF FM poseł PO.

Widziałem w okolicach tego pokoju pana ministra Jasińskiego, pana marszałka Krzysztofa Putrę, szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego. Natomiast trudno mi do końca powiedzieć, kto wydawał te dźwięki - dodał Aziewicz. Z parlamentarzystą rozmawiała reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska:

Według nieoficjalnych informacji, posłowie Prawa i Sprawiedliwości świętowali awans Przemysława Gosiewskiego, który został wicepremierem.