Najwcześniej w poniedziałek tarnobrzeska prokuratura będzie mogła przesłuchać głównego podejrzanego w aferze Laboratorium Frakcjonowania Osocza – dowiedział się RMF FM. Zygmunt Nizioł skarży się na stan zdrowia, dlatego musi pozostać w areszcie śledczym w Warszawie, gdzie przechodzi badania medycze.

Dopiero po przeprowadzeniu badań będzie wiadomo, czy może zostać przetransportowany do nas - mówi RMF FM Janusz Wiśniewski z tarnobrzeskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo.

Prokuratorzy chcą postawić Niziołowi m.in. zarzuty wyłudzenia 21 mln dolarów kredytów z różnych banków na budowę LFO, przywłaszczenia 8 milionów dolarów i ponad miliona euro na szkodę spółki oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

Do tej pory zarzuty w sprawie usłyszał były minister skarbu Wiesław Kaczmarek, a także jeden z udziałowców LFO, a jednocześnie przyjaciel Aleksandra Kwaśniewskiego - Włodzimierz W.