Wyposażenie dużej części polskich szkół nie odpowiada wymogom nauczania sześciolatków - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. „Cały dokument przesyłamy do wszystkich gmin w Polsce. Dyrektorzy, wójtowie i burmistrzowie będą mogli sprawdzić, czy podobne nieprawidłowości występują w ich szkołach i szybko je usunąć. Można to zrobić jeszcze w tym roku szkolnym”- stwierdził rzecznik izby Paweł Biedziak.

Biedziak wyjaśnił, że wszystkie skontrolowane szkoły zatrudniły nauczycieli z kwalifikacjami do nauczania sześciolatków. We wszystkich była też odpowiednia liczba sal. Nieco gorzej było z wyposażeniem - przyznał. Okazało się, że ponad 80 procent szkół nie wypełnia warunków podstawy programowej, zgodnie z którą uczniowie pierwszy klas muszą mieć osobne komputery w pracowniach. Co więcej, w niektórych placówkach najmłodszym nie zapewniono dostępu do internetu i specjalnego oprogramowania.

Problemy wykryte przez NIK dotyczą też wyposażenia pomieszczeń, z których mają korzystać sześciolatki. W ponad połowie placówek meble nie są przystosowane do ich wymagań. W co piątej - brakuje odpowiedniej szatni, a w co dziesiątej toalety z umywalkami na odpowiedniej wysokości.