Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli sprawdzają, czy miejska spółka Wrocław 2012 zgodnie z prawem już w kwietniu wypłaciła 25 milionów nagrody firmie Max Boegl. To wykonawca areny, która nie jest jeszcze gotowa. Budowane są wciąż parkingi i węzeł przesiadkowy.

Kontrolerów Najwyżej Izby Kontroli zaniepokoiła hojność urzędników, którzy wypłacili nagrodę za dotrzymanie terminu oddania stadionu do użytku , gdy był on jeszcze placem budowy.

Miasto broni się, że w momencie, gdy pieniądze były przelane na konto wykonawcy, nic nie wskazywało na to, że termin przekazania areny nie zostanie dotrzymany. Przelew był zapisany w umowie.

Teraz urzędnicy walczą, aby już wypłaconą nagrodę odzyskać. Raport inspektorów NIK-u poznamy w grudniu.

Dziś na wrocławskim obiekcie pierwszy piłkarski mecz - Śląsk podejmie Lechię Gdańsk.