Przez rok niemowlaka z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku nie zbadał żaden lekarz. Chłopiec nie był szczepiony. W marcu w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ważył zaledwie 5,5 kilogramów. Rodzice nie wiedzieli, że jest ciężko chory. Odpowiedzą za narażenie dziecka na utratę życia i źle sprawowaną opiekę. Akt oskarżenia trafił do sądu w Kłodzku.

W marcu rodzice chłopca zgłosili się z blisko rocznym dzieckiem do szpitala w Nowej Rudzie. Jego stan był ciężki, a organizm skrajnie wyniszczony. Chłopiec ważył 5,5 kg. Małego pacjenta natychmiast przetransportowano do Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego we Wrocławiu. Stąd trafił na oddział Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Lekarze ustalili, że chłopiec cierpi na chorobę trzewną - celiakię. Jego organizm nie toleruje glutenu, który występuje w wielu produktach.

Chłopiec wyzdrowiał. Dzisiaj ma półtora roku i przebywa w ośrodku wychowawczym w Kłodzku.

Biegli uznali, że rodzice powinni zauważyć pierwsze objawy choroby. To między innymi bóle brzucha, biegunka czy utrata masy ciała. Powinni także zgłosić się z chłopcem do lekarza. Nie zrobili tego.

Rodzice przyznali się do winy. Chcą dobrowolnie poddać się karze 3 lat więzienia z warunkowym zawieszeniem odbywania wyroku na 5 lat. Sprawą zajmie się sąd w Kłodzku.

Dlaczego lekarze nie zainteresowali się dzieckiem? Z zebranych dowodów wynika, że po urodzeniu szpital zgodnie z procedurą wysłał do wskazanego przez matkę ZOZ-u informację o narodzinach. Korespondencja nie dotarła jednak do przychodni. Sprawę bada prokuratura.

(j.)