Kolejne dziecko zginęło podczas walk w Autonomii Palestyńskiej. Jak twierdzą Palestyńczycy, dziesięcioletni chłopiec został trafiony przypadkową kulą w pobliżu posterunku Nezarim w Strefie Gazy. To dzieci stanowią ponad połowę Palestyńczyków, którzy zostali ranni w kilkudniowych zamieszkach na Bliskim Wschodzie - powiedział palestyński minister zdrowia.

Bilans sześciodniowych walk ponad 60 zabitych oraz blisko tysiąc siedmiuset rannych. Ponad 800 z nich to dzieci. Zdaniem ministra, żołnierze z rozmysłem strzelają w oczy i górne części ciała. W ciągi ostatnich 4 dni jedenaścioro dzieci straciło wzrok w wyniku trafienia izraelskimi kulami. Wojskowi snajperzy wybierają dzieci na swój cel, bo ma to największy wpływ psychologiczny na demonstrantów.

17:45