Zalane ulice, drogi, podtopione budynki. Tak po ulewach wyglądało wiele miejsc w Małopolsce. W Krakowie pod wodą znalazła się m.in. dzielnica Prądnik Czerwony. Intensywny deszcz dał się również we znaki mieszkańcom podkrakowskich miejscowości.

W Krakowie nocna ulewa trwała kilkadziesiąt minut. To jednak wystarczyło, żeby strażacy przez kilka godzin odbierali telefony ze zgłoszeniami o podtopionych ulicach i garażach. W sumie interweniowali ponad 350 razy. Wodę trzeba było wypompowywać m.in. z garaży szpitala Żeromskiego w Nowej Hucie. Pod wodą znalazły się parkingi i piwnice w tej dzielnicy a także w dzielnicach Prądnik Biały i Prądnik Czerwony. Krakowskie MPK musiało skrócić trasy co najmniej trzech linii podmiejskich z powodu zalanych dróg.

Ulica Majora w Krakowie jeszcze rano przypominała jezioro. Wylał m.in. potok Sudoł a woda wdarła się do piwnic i garaży kilkunastu bloków. Prawie sto samochodów stojących na parkingu i przy ulicy zostało zalanych do wysokości drzwi. Problemy z wodą mieli też mieszkańcy podkrakowskich miejscowości: Iwanowic, Olkusza, czy Zielonek. W tej ostatniej miejscowości groźne są małe rzeki Dłubnia i Prądnik, które przekroczyły stany alarmowe i wystąpiły z brzegów. W samych Zielonkach podtopionych zostało około 50 domów a wzdłuż rzeki zalanych zostało nawet kilkaset budynków.

Woda wdarła się na podwórka, do piwnic i garaży. Wylał Prądnik, próbujemy zabezpieczać wjazdy do domów, garaży, układając worki - mówią reporterowi RMF FM strażacy i mieszkańcy. Do niektórych gospodarstw nie można dojechać, bo woda przelała się przez drogi i mosty.

W nocy i nad ranem strażacy najczęściej interweniowali w powiatach krakowskim 138 razy, olkuskim - 44, miechowskim - 43 i bocheńskim - 38. Oprócz wypompowywania wody układali worki z piaskiem, żeby zabezpieczyć domy przed podtopieniami. W Małopolsce alarm powodziowy obowiązuje w gm. Rzezawa w pow. bocheńskim.

Stan alarmowy został przekroczony na dwóch rzekach: Prądnik w Ojcowie o 15 cm i Rudawie w gm. Zabierzów o 28 cm. Stan ostrzegawczy przekroczyły Stryszawka w Suchej Beskidzkiej o 48 cm i Szreniawa w Biskupicach o 15 cm.


Rzeka zagraża mieszkańcom Domu Pomocy Społecznej

W małopolskim Ojcowie, gdzie wylała rzeka Prądnik, strażacy przygotowują się do ewakuacji Domu Pomocy Społecznej. Decyzja o ewakuacji zależeć będzie od możliwości dostarczenia wody pitnej dla pensjonariuszy. Rzeka, która wylała, zalała wszystkie ujęcia. Chorzy i niepełnosprawni ludzie nie mogą korzystać z łazienek. Są także pozbawieni ciepłego posiłku.

Nasi podopieczni nie mogą być o suchym prowiancie, więc wszystkie przesłanki na to wskazują, że będziemy musieli ich ewakuować - usłyszał reporter RMF FM. Józef Krzyworzeka starosta krakowski planuje przetransportować pensjonariuszy do trzech DPS-ów, znajdujących się kilkanaście kilometrów od Ojcowa.

Dziś mocno padać będzie m.in. na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce, w Kujawsko-Pomorskiem, na Mazowszu, w woj. łódzkim i opolskim. 

Sprawdź prognozę dla Krakowa