Prawdziwe tłumy przychodzą do lasu pod Ustroniem Morskim, by zobaczyć powalony przez wichurę dąb Bolesław. Uważany za najstarszy w Polsce dąb runął tydzień temu.

Prawdziwe tłumy przychodzą do lasu pod Ustroniem Morskim, by zobaczyć powalony przez wichurę dąb Bolesław. Uważany za najstarszy w Polsce dąb runął tydzień temu.
Powalony przez wichurę około 800-letni Dąb Bolesław /Marcin Bielecki /PAP

W poprzedni weekend w rejonie Kołobrzegu przeszła wyjątkowo silna burza. To najpewniej towarzysząca jej wichura wyrwała z korzeniami i przewróciła giganta.

Według naukowców, dąb Bolesław - nazwany tak na cześć króla Bolesława Chrobrego - mógł wyrosnąć nawet 800 lat temu. Kilka lat temu przeprowadzono badania na podstawie odwiertów w pniu - to one pozwoliły oszacować wiek drzewa i uznać Bolesława za prawdopodobnie najstarszy dąb w Polsce.

Dwa lata temu naukowcy pobrali również pędy drzewa - zabezpieczyli w ten sposób materiał genetyczny wiekowej rośliny. Jest więc szansa, że teraz obok przewróconego Bolesława wyrośnie jego genetyczny bliźniak. Wszystko zależy jednak od tego, czy z pędu uda się wyhodować wystarczająco silną sadzonkę.

Sam Bolesław zostanie w miejscu, w którym rósł. Władze Ustronia Morskiego chcą go ogrodzić i pozostawić jako pomnik przyrody. Już teraz powalony olbrzym przyciąga tłumy turystów. Dąb ogląda więcej osób niż w czasach, gdy jeszcze rósł. Teraz dodatkową atrakcją jest możliwość wspięcia się na liczący w obwodzie 7 metrów pień.

(edbie)