"Gazeta Wyborcza" pisze o wynikach kontroli dotyczącej ekranów dźwiękochłonnych. Podkreśla, że według NIK tylko przy autostradzie A2 Stryków – Konotopa budowa niepotrzebnych ekranów pochłonęła ponad 41 mln zł.

"Gazeta" pisze, że Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się m.in. ekranom przy autostradzie A2 Stryków - Konotopa. "Przy drodze o długości 91 km wzniesiono aż 107 km ekranów. Kosztowały prawie 200 mln zł i według Izby jedna piąta tych wydatków była nieuzasadniona" - opisuje.

Dziennik pisze też, że ekrany stawiano przy opuszczonej od lat zabudowie albo na pustkowiach, które uznano za miejsca przeznaczone pod zabudowę i w związku z tym podlegające ochronie. "Szkopuł w tym, że mimo wielu apeli Ministerstwo Środowiska nie doprecyzowało tego pojęcia i ekrany stawia się także w miejscach, w których zabudowa może powstać np. za 15 lat" - zauważa "GW".

We wtorkowej "Wyborczej" także: