Półtora tysiąca zdjęć w ciągu trzech dni. Warszawska straż miejska zaczaiła się na kierowców, którzy chcieli sobie skrócić jazdę i pojechali nowym, najdłuższym w stolicy pasem wyłącznie dla autobusów na ul. Łazienkowskiej. Fotoradar pstrykał kolejne zdjęcia co dwadzieścia sekund.

Strażnicy nie zamierzają odpuścić. Będą kontrolować pas dla autobusów aż do skutku - gdy kierowcy samochodów zapamiętają, że buspas to nie to samo co „samo-pas”. Niektórzy kierujący dopiero w ostatniej chwili próbują uniknąć jednego z najdroższych zdjęć w ich życiu. Sposób na ominięcie fotoradaru nie zawsze jednak popłaca, bo urządzenie potrafi przechytrzyć nawet najbardziej pomysłowego kierowcę, a wtedy na pewno zdobędziemy jeszcze jeden punkt karny, za który w dodatku będziemy musieli zapłacić 100 złotych. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mateusza Wróbla:

W innych miastach w końcu kierowcy przekonali się, że skracanie sobie drogi pasem dla autobusów nie zawsze popłaca. Czekamy więc na efekty w Warszawie.