Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder przybył w sobotę do Moskwy z dwudniową wizytą prywatną na prawosławną Wigilię. Schroeder ma rozmawiać z prezydentem Władimirem Putinem miedzy innymi o rosyjskich długach.

Schroedera i jego żonę Doris powitał na lotnisku Władimir Putin wraz z żoną Ludmiłą. Niemiecki kanclerz wyjawił reporterom, że są właśnie urodziny pierwszej damy Rosji i wieczór ma być poświęcony ich świętowaniu. Po obiedzie na Kremlu obie pary udały się na przechadzkę po Placu Czerwonym w drodze do teatru "Bolszoj", gdzie obejrzały spektakl baletowy "Giselle". Na placu obaj przywódcy podeszli do tłumu, który zgromadził się na widok kamer telewizyjnych, i ściskali ludziom dłonie. Putin udzielił krótkiej wypowiedzi reporterom, oceniając jako absurd informacje o rozmieszczeniu rakiet taktycznych w Kaliningradzie. Powiedział też, że rozmawiał ze Schroederem o stosunkach Rosja-Unia Europejska. Po spektaklu państwo Schroederowie i Putinowie wzięli udział w nabożeństwie bożonarodzeniowym w niedawno odbudowanej katedrze Chrystusa Zbawiciela.

Wizyta ma charakter prywatny, jednak Putin i Schroeder mają omówić problemy dwustronne, w tym rosyjski plan odroczenia niektórych tegorocznych płatności wobec Klubu Paryskiego. Zadłużenie to - sięgające jeszcze czasów radzieckich - narosło do 48 miliardów dolarów. Połowę tej sumy Moskwa jest winna Niemcom. Nieformalny charakter wizyty Schroedera zdaje się potwierdzać doniesienia o przyjacielskich stosunkach, w jakich pozostaje on z Putinem od czasu czerwcowej wizyty rosyjskiego prezydenta w Berlinie. Putin, dawny agent radzieckiego KGB działający w Niemczech Wschodnich (NRD), mówi płynnie po niemiecku.

00:20