Nie ma polsko-niemieckiego porozumienia w sprawie okresów przejściowych na swobodne zatrudnienie w Unii Europejskiej. Polakom nie udało się namówić Niemców by zrezygnowali z 7-letniego okresu przejściowego. Mimo swej nieugiętej postawy Niemcy cały czas powtarzają, że chcą aby Polska jak najszybciej weszła do Piętnastki.

Kanclerz Schroeder tłumaczył, że Niemcy nie mogą zrezygnować z wprowadzenia 7-letniego zakazu pracy dla Polaków ze względów społecznych. Na ich terenach przygranicznych jest bowiem 20-procentowe bezrobocie. "Rozumiem obawy pana kanclerza ale się z nimi nie zgadzam" - odpowiadał premier Buzek. "W tym zakresie mamy sobie na pewno jeszcze wiele do powiedzenia, żeby na skutek okresów przejściowych nie nastąpiło jakieś takie bolesne ukłucie, jakaś rana, którą potem znowu będziemy goić przez wiele lat" - dodał premier. Niemcy nie chcą zgodzić się na pełnoprawne członkostwo Polski w Unii Europejskiej z chwilą przystąpienia a mimo to twierdzą, że chcą aby Polska znalazła się w Piętnastce jak najszybciej. Ciekawe więc jak połączyć te dwa sprzeczne stanowiska. Może wyjaśnieniem jest fakt, że są tematy w których potrafimy się dogadać. Do końca roku Polacy i Niemcy mają ustalić szczegóły umowy w sprawie zwrotu dzieł sztuki zagrabionych w czasie wojny.

foto EPA

07:45