Dwaj mężczyźni uzbrojeni w pistolet i nóż próbowali w ubiegłym tygodniu na lotnisku we Frankfurcie nad Menem dostać się na pokład samolotu Lufthansy, lecącego do Izraela . Gdy zatrzymała ich ochrona, okazali legitymacje służb specjalnych. Dziś okazało się jednak, że żadna tajna służba nie przyznaje się do „inspekcji” na lotnisku.

Rzecznik niemieckiego MSW powiedział, że funkcjonariusze straży granicznej na pewno nie prowadzili takiej operacji. Z kolei rzecznik Ministerstwa Transportu przypuszcza, że był to rutynowy sprawdzian, ale przyznał, że nie wie, która służba była w to zaangażowana.

Natomiast dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisał, że personel Lufthansy udaremnił próbę porwania samolotu. Gazeta opisuje, jak dwaj mężczyźni wyglądający na Arabów odjechali po płycie lotniska samochodem służb lotniskowych. Domniemani terroryści oświadczyli, że sprawdzali zabezpieczenia. Pistolet okazał się atrapą.

17:05