Sześćdziesięciu pięciu uczniów z Handzlówki koło Łańcuta na Podkarpaciu zamiast do gimnazjum w Albigowej rozpoczęło naukę we własnej szkole. Własnej, choć nie została ona wpisana do rejestru szkół - tak zdecydowała rada gminy. Placówkę, której oficjalnie nie ma, choć jest na to zgoda kuratorium, stworzyło Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Wsi Handzlówka.

Wcześniej w szkole działał zamiejscowy oddział gimnazjum w Albigowej. Rodzice uczniów z Handzlówki w przeważającej części łożyli na budowę i wyposażenie placówki. Nie chcą by – jak mówią - dzieci odcinać od korzeni. Do Albigowej musieliby dojeżdżać od trzech do siedmiu kilometrów. Na uroczystym rozpoczęciu nowego roku szkolnego w nielegalnym gimnazjum pojawił się nawet biskup. Jak z kolei twierdzi wójt Łańcuta - gmina chce w gimnazjum utworzyć przedszkole. W dodatku rada gminy nie zgodziła się na bezpłatne użyczenie budynku Stowarzyszeniu, dlatego nie ma wpisu gimnazjum do ewidencji szkół. Z subwencji oświatowej gmina utrzymuje cztery gimnazja. W wypadku piątego, pieniędzy byłoby jeszcze mniej. A uczniów w gimnazjum, którego nie ma, uczą - na razie za darmo - pedagodzy z sąsiedniej podstawówki i bezrobotni nauczyciele.

foto Krzysztow Powrózek

RMF Rzeszów

15:45