Młody niedźwiedź, zauważony przez myśliwych w okolicach Książa Wielkiego w Małopolsce, wraca w góry. Tak twierdzą ci, którzy od czwartku są na jego tropie. Niedźwiedź został zauważony przez myśliwego. Od tego czasu jest poszukiwany.

Według osób, które śledzą miejsca, gdzie ostatnio pojawił się niedźwiedź, drapieżnik wraca w góry. Prawdopodobnie obrał trasę w kierunku Gorców i Beskidów i od wschodu będzie próbował ominąć Kraków - dowiedział się reporter RMF FM Maciej Grzyb.

Niedźwiedź od czasu pojawienia się w okolicach Książa Wielkiego w województwie małopolskim był widziany trzy razy. Grzybiarze zauważyli go w Racławicach, a niedaleko dalej, w lasach Klonowskich natknął się na niego myśliwy. Drapieżnika przed maską samochodu widzieli także kierowcy w okolicach Proszowic. Co ważne niedźwiedź zachowuje się spokojnie, nie podchodzi do domów i unika kontaktu z człowiekiem.

Niedźwiedź został w czwartek po południu wypatrzony z ambony i sfotografowany przez jeden z myśliwych. To około 2-3 letni samiec. Zwierzę może ważyć nawet 100 kilogramów. Zdaniem myśliwych, przywędrował z Tatr lub Beskidów. Żywi się teraz jabłkami i kukurydzą.

Pojawienie się niedźwiedzia tak daleko od gór to sensacja przyrodnicza. Ostatni raz w okolicach Książa Wielkiego misie widziano ok. 200 lat temu.