Prawosławni i wierni innych kościołów wschodnich obchodzą dziś Święto Wjazdu Pańskiego do Jerozolimy, czyli tradycyjną Niedzielę Palmową. W tym roku Święta Wielkanocne wypadają u nich bowiem 12 kwietnia - tydzień później niż u katolików.

Niedziela Palmowa, to jedno z dwunastu najważniejszych świąt w prawosławnym kalendarzu liturgicznym. Zgodnie ze wschodnią tradycją, pierwsze nabożeństwa ze święceniem palm odprawiane były w cerkwiach już w sobotę wieczorem.

Największe skupiska prawosławnych w Polsce są w województwie podlaskim.

Palmową Niedzielę świętują 5 kwietnia także m.in. prawosławni i grekokatolicy z Podkarpacia.

Palmy przynoszone do cerkwi są dużo skromniejsze, niż te widywane u katolików. To zwykle świeże, zielone gałązki, prawie zawsze wierzbowe, przewiązane jedynie kolorowymi wstążkami, czasem zdobione naturalnymi lub sztucznymi kwiatami. Dopuszczalne jest też używanie gałązek kwitnących krzewów, np. forsycji. Poświęcone, mają być przechowywane do następnego roku, by - zgodnie z tradycją - chronić dom i domowników.

Data Wielkiej Nocy w obu chrześcijańskich obrządkach, katolickim i prawosławnym, liczona jest nieco inaczej, dlatego tylko raz na jakiś czas święto przypada w tym samym terminie. Przeważnie prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich świętują Wielkanoc po katolikach, a różnica może być nawet pięciotygodniowa. Tak było np. dwa lata temu. W ubiegłym roku Wielkanoc katolików i prawosławnych wypadła w tym samym czasie.

Różnica w ustalaniu daty tego święta wynika z tego, że katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Cerkiew dodaje do tego jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi przypadać po zakończeniu Paschy żydowskiej (to także święto ruchome), bo dla wyznawców prawosławia oba święta są silnie ze sobą związane.

(j.)