To bardzo smutna wiadomość, która dotarła do nas z wrocławskiego zoo. Wczoraj na jednym z portali społecznościowych pracownicy ogrodu poinformowali o śmierci mrównika afrykańskiego - bardzo rzadkiego gatunku ssaka. O narodzinach zwierzaka dowiedzieliśmy się miesiąc temu. Łysy i pomarszczony mrównik od chwili przyjścia na świat podbił serca nie tylko pracowników wrocławskiego zoo, ale także i Wasze!

W Polsce mrówniki żyją tylko we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Bardzo rzadko się rozmnażają, dlatego tym większa była radość, gdy pracownicy zoo dowiedzieli się, że para, którą się opiekują, spodziewa się potomstwa. W ubiegłym roku w europejskich ogrodach na świat przyszło tylko 5 mrówników.

Mrównik, który mieszkał we Wrocławiu przeżył zaledwie kilka tygodni. Prawdopodobnie dlatego, że nie miał dostępu do mleka matki, co obniżyło jego odporność. Zwierzę w ostatnich dniach zaczęło bardzo szybko tracić na wadze. Niestety, starania pracowników nie pomogły...

Przypomnijmy, że mrównik od początku miał problemy. Jego poród był bardzo trudny, a po narodzinach ssak musiał być przez godzinę reanimowany.

Pracownicy byli przygotowani na narodziny. Założono specjalne kamery, które obserwowały samicę w ciąży w norze. W dniu porodu była bardzo niespokojna. Wiedzieliśmy, że już czas. Maluch urodził się i nie oddychał. Na szczęście całą noc dyżurował nasz opiekun, który odebrał poród i przeprowadził udaną reanimację. Mrównik ważył 1700 gramów - mówił w połowie lutego Radosław Ratajszczak - dyrektor wrocławskiego zoo.

We wrocławskim zoo nadal możecie oglądać rodziców mrównika. W sumie ten bardzo rzadki gatunek ssaka można podziwiać tylko w 19 europejskich ogrodach.

APA