Odnaleziono ciało niespełna dwuletniego chłopca, który zaginął rano w Papinie koło Węgrowa na Mazowszu. Dziecko utonęło w pobliskiej rzece Liwiec. Jego zwłoki znalazł wujek około kilometra od miejsca zaginięcia.

Około godz. 10.30 chłopiec wraz 3-letnią siostrą bawił się na podwórku. Pół godziny później rodzice zauważyli, że jednego z dzieci nie ma w pobliżu domu. Najpierw zaczęli szukać chłopca sami, następnie zawiadomili o zaginięciu syna policję. W akcję poszukiwawczą zaangażowani byli rodzina, sąsiedzi, policjanci z psem tropiącym i strażacy.

Przypuszczano, że malec mógł wyjść przez furtkę i udać się nad znajdującą się niedaleko, około 50 metrów od gospodarstwa, rzekę Liwiec.