Władze we Wrocławiu chcą sprywatyzować prawie połowę tamtejszych przedszkoli. Prywatne placówki mają powstać na bazie obecnych, publicznych. To pozwoliłoby na oszczędności w budżecie miejskim. Propozycja ta nie podoba się jednak rodzicom.

Opiekunowie są przeciwni propozycji czesnego, które ma wynosić aż 400 złotych. To stanowczo za dużo. To bariera nie do przekroczenia. To, co płacę teraz, to już cena maksymalna - mówią rodzice.

Ale prywatyzacja przedszkoli jest nieunikniona. Urzędnicy twierdzą, że rosną koszty utrzymania gminnych placówek, bo rodzi się coraz mniej dzieci. Prywatyzacja to alternatywa dla likwidacji - podkreślają.

Rodzice boją się, że dla ich dzieci zabraknie miejsca w gminnych przedszkolach, a na prywatne nie będzie ich stać. Stąd zdecydowane „nie” dla prywatyzacji przedszkoli.