Planom podwyżki opłat za przejazd autostradą A4 chce się przyjrzeć Sejmowa Komisja Infrastruktury. Posłowie są zdziwieni, bo wprowadzając wyższe opłaty rok temu, Stalexport tłumaczył, że to decyzja na kilka lat. Według naszych ustaleń, firma zakłada, że maksymalnie stawka za przejazd A4 Kraków-Katowice mogłaby wzrosnąć z 16 do nawet 20 złotych.

Posłowie chcą zapytać o powody podwyżki, dlatego szef komisji Zbigniew Rynasiewicz nie wyklucza zaproszenia zarządu Stalexportu. Mam nadzieję, że podwyżka nie będzie konieczna. W rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim zapewnia, że komisja będzie monitorować cały temat. Nie pozwolimy, żeby kierowcy zostali skrzywdzeni.

To czcze gadanie - komentuje poseł Andrzej Adamczyk, bo komisja poza zadawaniem pytań operatorowi autostrady, Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, resortowi infrastruktury, kompletnie nic nie może. W ten sposób kanalizowano naszą energię, ja się na takie plewy - przepraszam za kolokwializm - nie dam nabrać.

Jak dodaje, kierowców w obronę może wziąć wyłącznie rząd. Ale rok temu nic nie zrobił. Nie ma żadnej woli, aby zmienić chory układ na A4 - przyznaje.

Układ zapisany we wciąż tajnej umowie koncesyjnej. Umowie sprzed 13 lat, z którą nie poradził sobie żaden minister transportu.