Będą nowe wybory w Warszawie i innych miastach, w których samorządowcy spóźnili się z oświadczeniami majątkowymi - mówi Jarosław Kaczyński po rozmowie z Donaldem Tuskiem. Lider PO nic nie wskórał w sprawie spóźnialskich samorządowców.

Jarosław Kaczyński nie zgodził się na żadną z moich propozycji - powiedział po półtoragodzinnym spotkaniu z premierem lider Platformy Obywatelskiej. Nie przekonałem premiera, by popracować nad ustawą, która ochroniłaby samorząd przed ponownymi wyborami. Rozmowa była długa, bo dotyczyła skomplikowanych tematów - mówił Tusk.

Lider PO pytany, czy premier zapewnił go, że przed orzeczeniami sądów administracyjnych, nie będą wprowadzane zarządy komisaryczne w gminach, których wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast spóźnili się z oświadczeniami, odpowiedział, że odniósł wrażenie, że "nie będzie narzucania komisarzy". Posłuchaj relacji reporterów RMF FM Agnieszki Burzyńskiej i Mariusza Piekarskiego:

Swoje wrażenia po spotkaniu z Tuskiem przedstawił także na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że jest przeciwny proponowanej przez PO "ustawie abolicyjnej", gdyż jest niedopuszczalne, by "z powodu jednej osoby podejmować decyzje ustawodawcze". Jak dodał, gdy z powodu spóźnienia z oświadczeniem mandaty tracili pierwsi samorządowcy, to nikt nie protestował, a problem pojawił się dopiero wtedy, gdy dotknął prezydent stolicy.

Zaznaczył także, gdyby Rada Warszawy podjęła decyzję o wygaśnięciu mandatu prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, to nowe wybory mogłyby się odbyć w ciągu dwóch miesięcy.

Kaczyński podkreślił także, że PiS nie chce wykorzystać zamieszania, aby przejąć władzę w Warszawie. Będziemy się starali załatwić tę sprawę w sposób spokojny - zapewnił premier. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Przemysława Marca: