Amerykanie dementują informacje o porozumieniu w sprawie szpiegowskiego samolotu EP-3. Wbrew deklaracji Pekinu, nie zawarto żadnego układu na temat odesłania do USA maszyny przetrzymywanej na chińskiej wyspie Hainan - poinformował o tym w Waszyngtonie przedstawiciel departamentu stanu.

Rzecznik chińskiego MSZ Zhu Bangzao oświadczył dziś rano, że na mocy porozumienia amerykańsko-chińskiego samolot zostanie rozmontowany i odesłany do USA w częściach drogą morską. Przedstawiciel USA wyjaśnił, że Waszyngton dopiero skierował do Pekinu pytanie o taką możliwość i nie uważa, by cokolwiek było ustalone. Powrót samolotu w częściach to tylko jedna z omawianych opcji. Chiny wcześniej odrzuciły amerykańskie żądanie, by samolot po niezbędnych naprawach mógł odlecieć.

Wart 80 milionów dolarów EP-3 musiał lądować na Hainanie 1 kwietnia po kolizji z chińskim myśliwcem. Załoga mogła wrócić do domu dopiero po 11 dniach. Amerykański samolot podczas zderzenia został poważnie uszkodzony, zniszczone zostały dwa silniki i jedno śmigło EP-3, a kawałki metalu przebiły kadłub. Specjaliści szacują, że rozebranie EP-3 na części potrwa co najmniej miesiąc. Sprawa samolotu poprowadziła do najostrzejszego napięcia w stosunkach amerykańsko-chińskich od 1999 r., kiedy samoloty USA podczas nalotów NATO w Jugosławii omyłkowo zbombardowały ambasadę ChRL w Belgradzie.

18:45