Urząd Regulacji Energetyki nie zgodził się na podwyżki cen energii. Odmówił zatwierdzenia zmian w taryfach trzem firmom obrotu energią elektryczną oraz jednemu dystrybutorowi. Oznacza to, że rachunki za prąd dla gospodarstw domowych nie powinny wzrosnąć.

Według URE, podwyżki taryf zaproponowane przez spółki obrotu energią są nieuzasadnione. W przypadku firmy dystrybucyjnej wniosek dotyczył natomiast obniżenia stawek, jednak w ocenie prezesa URE byłoby ono zbyt małe.

Postępowanie dotyczyło wniosków o zmianę taryf Vattenfall Sales Poland i RWE STOEN Dystrybucja, złożonych jesienią ubiegłego roku. ENEA SA i Energia - Obrót SA wniosły o zmianę taryf zatwierdzonych przez prezesa URE na początku stycznia.

Wnioski o zmiany taryf firmy uzasadniały między innymi poziomem ceny zakupu energii elektrycznej w warunkach rynkowych, poziomem cen energii pochodzącej z energetyki odnawialnej na rynku lokalnym i wysokością kosztów własnych.

Prezes URE uznał jednak, że skala uzasadnionego wzrostu cen energii jest znacząco niższa niż wnioskowana przez przedsiębiorstwa energetyczne. Prezes uważa wzrost cen za zasadny z uwagi na potrzeby inwestycyjne i zaostrzanie wymagań ekologicznych. Zwrócił jednak uwagę, że spółki wystąpiły z wnioskami o korekty zaledwie po upływie niepełnych trzech tygodni od dnia wprowadzenia taryf.

Jest to zbyt krótki okres, aby na podstawie zdarzeń gospodarczych zaistniałych w tym czasie prognozować poziom kosztów zakupu energii w roku 2009. Na rynku energii nie zaszły bowiem zmiany, które uzasadniałyby przyjęcie kosztów na poziomie wyższym niż z grudnia 2008 roku - podkreślonow w komunikacie.

Prezes URE nie zgodził się również na wprowadzenie osobnej taryfy dla odbiorców indywidualnych, czyli gospodarstw domowych potrzebujących wsparcia, o co wnosiła Energa–Obrót. Przedsiębiorstwo zaproponowało dla nich utrzymanie ceny energii na obecnym poziomie. W ocenie prezesa Urzędu takie rozwiązanie doprowadziłoby do nierównego traktowania gospodarstw domowych i subsydiowania jednej grupy odbiorców przez inne.