Problem był i jest. Instytut Matki i Dziecka w Warszawie, który wstrzymał przyjęcia, bo wyczerpał się kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, nie dostanie dodatkowych pieniędzy. Dyrekcja placówki nie dogadała się z NFZ-etem w tej sprawie.

Placówka odkłada planowane operacje na przyszły rok, bo już teraz wykonała zabiegi za 5,5 miliona złotych ponad kontrakt z NFZ. To oznacza, że około 150 pacjentów będzie musiało poczekać. NFZ jest wypłacić 1,4 mln, ale to zdecydowanie za mało. Jest rozmowa, która tak naprawdę może mieć swój finał w styczniu, kiedy tam zostanie zamknięty rok 2012 - mówi Dorota Kleszczewska z Instytutu Matki i Dziecka.

Na razie dyrektor mazowieckiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia nie zaproponował żywej gotówki. Przedstawiciele NFZ tłumaczą, że konieczna jest analiza każdego zabiegu wykonanego ponad limit, bo pieniędzy jest naprawdę mało, a musi wystarczyć głównie na operacje ratujące życie.