Nie będzie dodatkowych pieniędzy dla Zakładu Psychoonkologii w Warszawie. Ośrodek ten ma kontakt z NFZ na 600 tys. złotych - fundusz zapewnia, że placówka ma jeszcze jedną trzecią środków do wykorzystania, a zakład twierdzi, że pieniądze już się kończą. Dlatego ruszyła walka o przetrwanie. Pracownicy zrezygnowali z 25 proc. wynagrodzenia.

Dodatkowo załoga, by przyjąć jak najwięcej pacjentów, zostaje w pracy po godzinach. Mariola Kosowicz, szefowa Zakładu Psychoonkologii, mówi, że dziennie obsługiwanych jest 60 osób, a mimo to w kolejce na pierwszą wizytę trzeba czekać 3 miesiące.

Są przypadki, w obliczu których nie możemy odmówić. To są osoby, które nagle znalazły się w kryzysie - właśnie dowiedziały się, że są chore, ktoś im zmarł albo potrzebują wsparcia. Sama niejednokrotnie przyjeżdżam do pracy wcześniej, by wesprzeć ponadplanowo potrzebujących pacjentów - mówi Kosowicz.

W tym roku dostaliśmy 617 tysięcy kontraktu, dziś zostało z tego 119 tysięcy złotych - mówi Witold Kmiotek, zastępca dyrektora Centrum Onkologii w Warszawie. Tych pieniędzy wystarczy do 24 października. Mogę się mylić zaledwie o kilka dni, bo od dwóch lat mamy system monitorowania wykonania kontraktu przychodów i kosztów - dodaje. Według dyrektora zakład będzie nadal działał z taką samą intensywnością, jak dotychczas.

Tam samym zakład wypracuje około 186-190 tysięcy nadwykonań za ten rok. Warto dodać, że za pierwsze półrocze tego roku już zostało wypracowane nadwykonanie na niespełna 90 tysięcy. Niestety kolejka do pierwszej wizyty nie zmniejszy się i nadal trzeba będzie na nią czekać trzy miesiące. 

Według Agnieszki Gołąbek, rzeczniczki mazowieckiego NFZ-tu oczekujący w kolejce pacjenci mogą skorzystać z pomocy psychologicznej w 26 innych podobnych placówkach działających na terenie Mazowsza. Nie mogę zagwarantować jednak, że tam nie ma kolejek - odpowiada rzeczniczka NFZ. Wykaz placówek i czasu oczekiwania można znaleźć na naszej stronie internetowej - dodała.

Zakład Psychoonkologii jest jednak jedynym w kraju, gdzie ze wsparcia psychicznego mogą skorzystać pacjenci przewlekle chorzy, nie tylko onkologiczni. Instytut Onkologii zajmuje się leczeniem nowotworów kompleksowo. Nie można więc wyobrazić sobie w całym tym procesie braku psychoonkologii, która według specjalistów ma olbrzymie znaczenie dla procesu leczenia. Kiedy zakład ruszał niespełna dwa lata temu, nikt nie przypuszczał, że jego usługi spotkają się z tak dużym zainteresowaniem chorych i ich rodzin. Pierwszy kontrakt opiewał na niespełna 400 tysięcy złotych, z nowym rokiem został zwiększony o 200 tysięcy. Potrzeby wciąż rosną, co widać po zainteresowaniu pacjentów.

Nie wiadomo, jakie są szanse na zwiększenie kontraktu w przyszłym roku. Jesteśmy kilka miesięcy przed podpisywaniem nowych umów - tłumaczy Agnieszka Gołąbek.  Wkrótce poznamy warunki finansowania na przyszły rok. Decyzje zapadną w najbliższym czasie i wtedy też poznamy warunki, na podstawie których będziemy dzielić pieniądze, które zostały zapisane dla Mazowsza w planie finansowym - dodaje Gołąbek.

Według Gołąbek każdy kontrakt na przełomie roku ma szanse się zmienić. Może być zwiększony, może być zmniejszony - dodaje rzeczniczka. Na razie w Zakładzie Psychoonkologii pacjenci są przyjmowani, a porady są udzielane. Niewykluczone jest jednak to, że w i w tym roku w kontrakcie mogą zajść zmiany dotyczące przyjmowania pacjentów. 

Monika Gosławska