Wiceminister skarbu Jan Bury z PSL-u, któremu CBA zarzuca złamanie ustawy antykorupcyjnej, został ukarany naganą - poinformował Donald Tusk. Ma swoje miesięczne wynagrodzenie przekazać na jeden z celów charytatywnych - wyjaśnił premier.

Przystałem na propozycję zarekomendowaną przez trójkę polityków: Waldemara Pawlaka, Julię Piterę i Aleksandra Grada, aby to skończyło się w tym przypadku naganą. Minister Bury sam zaproponował przekazanie swego miesięcznego wynagrodzenia na jeden z celów charytatywnych - powiedział premier.

Przyjąłem do wiadomości zapowiedź ministra Grada, że jeżeli jakiejś procedurze minister Bury miałby uchybić w przyszłości, będzie to automatycznie oznaczało pożegnanie z robotą - dodał premier.

Według niego skala zdarzenia "była niewielka", ale trudno przymykać na nie oczy.

To nie do zaakceptowania, jeśli chodzi o sposób postępowania, ministrowie muszą być bardzo w tych sprawach precyzyjni, ale obiektywnie szkodliwość czynu była praktycznie żadna, chodzi o wykupienie udziałów za 600 zł. Nie wydaje się, żeby poza brakiem roztropności i koncentracji cokolwiek złego za tym stało - zaznaczył premier.

W oświadczeniu zamieszczonym na stronie resortu skarbu Grad ocenił postępowanie Burego "jako naganne i szkodliwe" dla ministerstwa. Jak podkreślił doprowadziło one do naruszenia ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Grad dodał, że ze zrozumieniem odnotowuje "bezwarunkowe uznanie popełnionego błędu" przez Burego i jego natychmiastowe działania, "które doprowadziły do przywrócenia stanu zgodności z prawem".

Jak podkreślił w oświadczeniu minister skarbu po przeprowadzonej analizie uwzględniając brak w przepisach obowiązujących sankcji karnych za tego rodzaju postępowanie jakiego dopuścił się Bury oraz biorąc pod uwagę brak szkody materialnej dla Skarbu Państwa "zdecydowałem się na pisemną formę oceny zachowania Sekretarza Stanu z jednoczesnym upublicznieniem tej oceny".

Minister wraził nadzieję, że tego rodzaju działania nie powtórzą się. Zaznaczył, że w decyzji o nieskładaniu w tym pojedynczym przypadku wniosku o odwołanie Burego uwzględnił nienaganny przebieg dotychczasowego pełnienia przez niego funkcji sekretarza stanu. Dodał, że uwzględnił też podjęcie przez Burego "natychmiastowych działań w celu przywrócenia stanu zgodnego z prawem, a także bezwarunkowe uznanie swego błędu i złożone wyjaśnienia".

Grad przyjął do wiadomości, że Jan Bury zobowiązał się do przekazania miesięcznego ministerialnego wynagrodzenia na cel społeczny.

Wiceszef resortu skarbu z PSL wbrew ustawie antykorupcyjnej kupił ponad 10 proc. udziałów w rzeszowskiej spółce zajmującej się m.in. energetyką.