"Straciliśmy nie tylko pieniądze z kontraktu. Tracimy naszą wiarygodność" - skarżą się fizjoterapeuci, którzy ucierpieli przez decyzję mazowieckiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Unieważnił on umowę na pięć dni przed jej wejściem w życie.

Właściciele placówek rehabilitacyjnych, którzy już zapisali na lipiec pacjentów, musieli poinformować ich, że nie będą mieli obiecanych zabiegów "na fundusz". Chorzy czują się oszukani.

Z kolei fizjoterapeuci ponieśli straty materialne, takie jak zakup sprzętu czy certyfikaty ISO. Są one liczone w dziesiątkach tysięcy złotych, i zostały wydane, żeby przygotować placówki na potrzeby kontraktu. W działalności komercyjnej nie byłyby im potrzebne.

(mal)