Jaromir Netzel już nie jest szefem PZU. Odwołało go Ministerstwo Skarbu. Netzel, który wczoraj rano został zatrzymany, był od rana przesłuchiwany w sprawie przecieku o akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa.

Ministerstwo Skarbu jest bardzo oszczędne w udzielaniu informacji na ten temat. Ogranicza się do krótkiego oświadczenia, że Netzel został odwołany. Rzecznik resortu pytany o przyczyny odwołania, odpowiedział, że nie zostaną one podane, ponieważ takie są wytyczne. Także rzecznik rządu Jan Dziedziczak odpowiada bardzo krótko, że przyczyny poznamy później.

Komisja Nadzoru Finansowego jest zadowolona z odwołania Jaromira Netzla z funkcji prezesa PZU. To dobrze, że Ministerstwo Skarbu zadziałało tak szybko, bo niepewna sytuacja prezesa źle wpływa na działanie spółki - powiedział RMF FM Łukasz Dajnowicz rzecznik komisji. Widzi jednak problem w zarządzie PZU: Coraz bardziej aktualny staje się problem tego, że skład zarządu PZU nie spełnia wymogów przepisów prawa. Zgodnie z ustawą tam muszą być dwie osoby, w tym prezes za zgodą Komisji nadzoru Bankowego. W tej chwili w zarządzie PZU nie ma żadnej osoby z akceptacją nadzoru

Dajnowicz zauważył, że Komisja Nadzoru Finansowego już wcześniej nakazała spółce zmianę tej sytuacji. Rzecznik Ministerstwa Skarbu zapewnił, że sytuacja w PZU będzie uporządkowana w niedługim czasie.

Odwołanie prezesa PZU Jaromira Netzla nie będzie miało wpływu na bieżącą działalność spółki - zapewnia rzecznik PZU Tomasz Brzeziński. Według niego w ciągu najbliższych dni minister skarbu uzupełni wakaty w zarządzie.

Dymisja nie jest raczej zaskoczeniem. Jaromir Netzel ma przecież postawione zarzuty. Jego przesłuchanie jest w toku, choć na razie je przerwano. Netzel przechodzi w szpitalu badania, bo od rana skarżył się na silne bóle głowy. Kiedy Netzel wróci do prokuratury, aby znowu zeznawać, posłuchaj w relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady:

Od rana w prokuraturze kontynuowane były przesłuchania m.in. Netzla i byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego oraz byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Minister konsekwetnie odmawiał jednak zeznań. Śledczy najpóźniej do jutra rana muszą wnieść do sądu o ewentualne aresztowanie zatrzymanych.

Wczoraj rano Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała byłego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka, byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego i szefa Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Jaromira Netzla. Urzędnikom postawiono zarzuty związane z utrudnianiem śledztwa w sprawie przecieku z akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego w resorcie rolnictwa.

Zobacz również:

Kolejną osobą, która ma być zatrzymana, jest biznesmen Ryszard Krauze. Prokurator krajowy Dariusz Barski poinformował, że jest już postanowienie o jego zatrzymaniu. Według nieoficjalnych informacji RMF FM, szef Prokomu jest w podróży po Azji. Wczoraj miał przebywać w Kazachstanie, dziś ma udać się do Chin.