Po wczorajszych nawałnicach, które przeszły nad Polską, udało się już odblokować większość tras kolejowych. Ciężka sytuacja na torach utrzymywała się przez wiele godzin - m.in. w województwie pomorskim.

Z pewnymi utrudnieniami związanymi z kursowaniem pociągów, pasażerowie muszą jeszcze liczyć się na trasie między Bydgoszczą a Tczewem. Tam opóźnienia mogą liczyć od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Jeżeli jest pora, kiedy jedzie kilka pociągów, to one muszą być ułożone przez dyspozytorów kolejno; jeżeli jedzie jeden pociąg, to nie ma problemu, może on przejechać bezpośrednio - informuje rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.

Między Smętowem Granicznym a Twardą Górą udało się na razie przywrócić ruch tylko na jednym torze. Nadal pracują służby kolejowe, które przez całą noc usuwały z trasy 15-metrowy zbiornik zwiany na tory w pierwszej z wymienionych miejscowości. W nocy silos został pocięty na kawałki i uprzątnięty. W tych pracach pomagali nam miejscowi rolnicy, którzy własnymi ciągnikami ściągali z torów kawałki pociętego silosa - powiedział zastępca dyrektora gdyńskiego oddziału Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK Leszek Lewiński dodając, że silos padając uszkodził trakcję elektryczną.

Podkreślił, że w Smętowie trwają pracę nad udrożnieniem drugiego toru przeznaczonego dla pociągów elektrycznych: Prostujemy w tej chwili metalowe słupy podtrzymujące trakcję elektryczną, które zostały wygięte przez wiatr. Sądzę że do popołudnia uda nam się uporać z tymi pracami. Tymczasem ruch odbywa się wahadłowo i może przynieść kilkadziesiąt minut opóźnienia.

Skutki nawałnic w trzech województwach

Utrudnienia na kolei mają związek z porywistym wiatrem i ulewami, które wczoraj przeszły nad Polską. W wyniku nawałnic uszkodzonych zostało ponad 100 budynków na terenach województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Zginęła jedna osoba, 10 jest rannych.

Strażacy cały czas usuwają skutki tych nawałnic. Do tej pory odnotowaliśmy ponad 450 interwencji strażaków, zaangażowanych w nie było 260 zastępów i około 1200 strażaków - zaznaczył rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.